Mateusz Ciawłowski: moja wpadka na koncercie. Mateusz Ciawłowski · Original audio
Wpadka w TVP Info. Dziennikarka miała włączony mikrofon, wszystko poszło na wizji [WIDEO]Please subscribe: https://www.youtube.com/channel/UCi0jJq1TBUcVUUb2I
Więcej http://www.dziennikzachodni.pl/stronaglowna/322230,kandydat-na-radnego-po-przeklina-na-wizji-ja-pier-wideo,id,t.html
"Niektórzy chcą eksponować jego kobiecość, więc letnia sukienusia. Gender, co tu dużo kryć. Mógłby zawojować serce niejednego mężczyzny" - kpił Prokop. Zobaczcie, jak go wyśmiali.
💖 Please Subscribe: https://www.youtube.com/channel/UCMkY6UQgz1bdYnRuwPJOQLA?sub_confirmation=1 Dziennikarz Alfonso Merlos nie spodziewał się, że jeden nie
to popularny format TVP, w którym występują aktorzy, aktorki i osobowości telewizyjne związane z telewizją publiczną. Przed świętami Bożego Narodzenia kilkanaście par zgromadziło się w studiu, by walczyć o 30 tys. zł na wybrany cel charytatywny. Program ma charakter teleturnieju podzielonego na pięć rund, po których następuje
WJewkM. Marcin Prokop i Dorota Wellman są jednym z najbardziej profesjonalnych zespołów prowadzących. Telewizja na żywo rządzi się jednak własnymi prawami, więc także i oni mają na swoim koncie kilka wpadek. Do tej pory jednak nie trafiła im się wpadka, o której będzie się mówić latami, porównywalna do tych, które zaliczyli prezenterzy programu "Pytanie na śniadanie". Przytulany przez Kasię Cichopek szczeniak obsikał jej bluzkę, a Tomasz Kammel również nie miał szczęścia do zwierzaków. Gdy położył się na podłodze, chcąc pobawić się z pieskiem, ten zaczął robić kupę, a następnie ją zjadł... W DDTVN zdają się jednak rozumieć, że zapraszanie małych piesków nie jest najlepszym pomysłem. Marcin Prokop zaliczył wpadkę w DDTVN. Myślał, że miał wyłączony mikrofon, ale wcale tak nie było! Marcin Prokop wraz z Dorotą Wellman urozmaicali widzom sobotni poranek z DDTVN. W momencie, kiedy w studio poproszono o głos zaproszoną tatuażystkę, Marcin Prokop był wręcz pewny, że realizator wyciszył wtedy jego mikrofon. Najwidoczniej w studio śniadaniówki, nie panowała odpowiednia temperatura. Marcin Prokop poprosił kolegów za kulisami o rozwiązanie tego problemu. - Chłopaki, włączcie klimatyzację - powiedział Marcin Prokop. Szybko się zorientował, że wbrew temu co myślał, jego mikrofon jest włączony. Próbował uratować sytuację i obrócić ją w żart w swoim stylu. Kiedy tylko powrócił na antenę i oddano mu głos, zapowiadając materiał odniósł się do tego, co powiedział, a czego widzowie mieli nie usłyszeć. - Dobra, teraz włączcie tę klimatyzacje - zażartował Marcin Prokop. I choć ta wpadka na tle innych zdaje się być niewielka, to niejednego prezentera mogłaby wybić z rytmu. Marcin Prokop kolejny raz udowodnił, że potrafi zabawnie wybrnąć z każdej sytuacji! NIE PRZEGAP: To koniec TVN 24! Zamykają się, to pewne! Dziennikarka zdradziła smutną prawdę Dorota Wellman i Marcin Prokop. Najsympatyczniejszy duet w telewizji?
Nie tylko Marzena Rogalska. Oni też zaliczyli śmieszną wpadkę na wizji Od kilku dni furorę w internecie robi nagranie, na którym prowadząca "Pytanie na Śniadanie" Marzena Rogalska spada z hamaka w trakcie programu. Internauci uwielbiają oglądać to, co wkradło się na wizję, choć wcale nie miało ujrzeć światła dziennego. Zobacz najśmieszniejsze dziennikarskie wpadki. 9 Zobacz galerię Andreas Szilagy / MW Media Praca na wizji wymaga nie tylko ogromnego opanowania i umiejętności działania w stresie i pod presją czasu. Dziennikarze muszą być także elastyczni nawet wtedy, kiedy coś pójdzie nie tak. A takich sytuacji jest w telewizji pod dostatkiem. Zobacz też: Prezenterka TVP odpowiada na krytykę stroju. "Obiecuję, że jutro zostawię biust w domu" Czasami jednak nawet najbardziej profesjonalni prezenterzy z trudem powstrzymują śmiech, a ich wpadki przeszły już do historii. Zobacz, co przytrafiło się dziennikarzom z Polski i zagranicy! 1/9 Marzena Rogalska spadła z hamaka na wizji To wideo od kilku dni bawi widzów i internautów, jednak trzeba przyznać, że Marzena Rogalska świetnie obróciła całą sytuację w żart! 2/9 Nieudana sztuczka pana Ząbka Upadek z hamaka to nie jedyna przygoda Marzeny Rogalskiej na wizji. Jakiś czas temu prezenterka przeżyła w "Pytaniu na Śniadanie" chwile grozy. Wszystko za sprawą nieudanej sztuczki magika, który zranił prezenterkę w dłoń. Tego nikt się nie spodziewał! 3/9 "Europa da się lubić" - Wpadka Conrado Moreno na skuterze Tę scenę zna niemal każdy. Conrado Moreno nie był w stanie opanować skutera, którym miał wjechać na plan programu "Europa da się lubić". Spektakularne efekty oceńcie sami. 4/9 Magda Gessler wpadka na planie "Kuchennych Rewolucji" Wpadki zdarzają się wszystkim. Przekonała się o tym Magda Gessler, która zaliczyła na planie programu bolesny upadek. 5/9 Wpadka Marcina Prokopa w "Dzień Dobry TVN" "W Nowy Rok z nowym krokiem" - Marcin Prokop to mistrz obracania wpadek w żart. Dziennikarza nie speszyły nawet pęknięte spodnie. 6/9 Wpadka podczas wywiadu Ten wywiad z pewnością przejdzie do historii. Na samym początku rozmowy z burmistrzem reporterka wylądowała... w wodzie. 7/9 Praca dziennikarza w domowych warunkach Pandemia koronawirusa zmusiła większość z nas do zabrania pracy do domu. Doświadczyli tego również dziennikarze, jednak w ich przypadku zadanie nie jest takie proste... 8/9 Przyczyny wykolejenia pociągu Stres towarzyszy niemal każdemu dziennikarzowi stojącemu przed kamerą. Czasami odbiera nawet słowa 9/9 Wpadki prezenterów Stres sprzyja także przejęzyczeniom Data utworzenia: 12 sierpnia 2020 14:03 To również Cię zainteresuje
Kamera poszła w ruch, jednak prezenterka stacji nie wyłapała tego momentu. Wciąż pisała na klawiaturze i robiła notatki, gdy mogli ją już oglądać widzowie. Szybko jednak zareagowała i z rozbrajającym uśmiechem powiedziała: - Przyłapali mnie państwo, kiedy gotowa jeszcze nie byłam. Przepraszam bardzo, już jestem. Jej "wpadka" to i tak nic przy sytuacjach, jakie zdarzały się na antenie na przestrzeni lat. Niektóre zagościły w społeczeństwie na tyle mocno, że stały się elementem kultury i codziennych rozmów. Brudny stół i złe szyny Większość Polaków pamięta zapewne słynne już słowa Kamila Durczoka, który mówił o "up***dolonym stole". Reprymenda za nieposprzątanie biurka, której udzielał jednemu ze współpracowników, była słyszana przez setki tysięcy ludzi przed ekranami telewizorów. Pozostanie też z nami relacja z wykolejenia się pociągu, na której młoda dziennikarka Ewa Michalska mówiła: - Najprawdopodobniej albo... albo... szyny, które nie są równe, albo tak jak mówiłam we wcześniejszym wejściu szyny były złe... a podwozie... podwozie... też było złe. Zapewne stres sprawił, że nie była w stanie sformułować poprawnych zdań i powiedzieć czegoś więcej o wypadku. Pęknięte spodnie Podczas jednego z odcinków śniadaniówki "Dzień dobry TVN", który prowadzili Dorota Wellman i Marcin Prokop, też doszło do zabawnej sytuacji. Prowadzącemu... pękły spodnie w kroku. Dorota Wellman śmiała się do rozpuku i prosiła technicznych o pomoc, a Prokop z właściwym dla siebie poczuciem humoru podsumował sytuację. - Tylko nie zaszywajcie mi wszystkiego - powiedział. TVN czy TVP Beata Tadla pracowała swego czasu w TVP, wcześniej była jednak dziennikarką TVN i to doprowadziło do niefortunnej pomyłki. Po głównym wydaniu serwisu TVP1 Tadla prowadziła też publicystyczny program na antenie TVP Info. Zapomniała się jednak i zaprosiła odbiorców do oglądania... TVN, gdzie poprzednio pracowała. "Rybie udka" i lama Wpadki zdarzają się też często podczas teleturniejów. W "Jeden z dziesięciu" padło pytanie: "Anchois to francuskie określenie produktu z ryb, ślimaków czy żabich udek?". Gracz Sławomir odpowiedział, że z... "rybich udek". Słynna jest też "lama", która miała być odpowiedzią na pytanie o "więcej niż jedno zwierzę". Tę wpadkę zaliczyła uczestniczka "Familiady" prowadzonej przez Karola Strasburgera. Odpowiedź jej rywalki była zresztą równie komiczna, bo stwierdziła, że właściwą odpowiedzią będzie... owca. Cóż... obecność kamer i adrenalina sprawiają, że mózg zaczyna pracować na nieco innych obrotach. Pewnie każdy z nas mógłby zaliczyć taką wpadkę. I może i dobrze, że się one zdarzają, bo doskonale poprawiają humor.
Informacje na temat obrony Ukrainy możesz śledzić całą dobę w naszej RELACJI NA ŻYWO Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Prochanow jest rosyjskim nacjonalistą i gorącym krytykiem Gorbaczowowskiej pieriestrojki. Od listopada 1993 r. jest redaktorem naczelnym skrajnie prawicowej gazety "Jutro". Założona przez niego na początku lat 90. gazeta "Dzień" radykalnie oceniała politykę Borysa Jelcyna. Wśród jego współpracowników znaleźli się ultranacjonaliści, a Żydzi oskarżali wydawnictwo o antysemityzm, ksenofobię i rasizm. Wpadka rosyjskich propagandzistów. Zdradziła ich naklejka na lodówce W prokrelmowskiej i proputinowskiej Rossiji 1 został przedstawiony jako artysta oddany sprawie i bohatersko wspierający wojnę. Głośno o nim się bowiem zrobiło, gdy pokazał swoje najnowsze prace — wiersze i rysunki, na których przedstawił "triumfy" Rosjan na froncie. — W tej serii nasz żołnierz jest w rękach rzeźników. Dręczą go, nagiego. Stoi tam udręczony, morze krwi spływa po nim, obmywa cały świat, także jego — mówił Prochanow. — I to jest właśnie ablucja. Nasi żołnierze, po zdobyciu kolejnego frontu, kolejnego miasta, zrzucają buty i karabiny maszynowe na brzeg rzeki, wskakują do wody i dobrze się bawią — opisał na antenie jedno ze swoich dzieł. — To jest nasz piechur, zniszczył wroga, zdobył mosty, spalił wszystkie czołgi (...) Ranny siedzi tam, paląc gorzki turecki tytoń — mówił o innym. O kolejnym powiedział: — To jest jeden z naszych ataków. Zaciekły, wściekły czołg pod sztandarem zwycięstwa zmierza do pozycji, którą ma zająć. Agresja na Ukrainę jak "odrobaczanie kota". Propagandzista Putina znów szokuje Na kolejnym widzimy wizerunki Puszkina, Gogola i Dostojewskiego pod radziecką flagą. Oczywiście u boku rosyjskich piechurów walczących na Donbasie. Na jeszcze innym rysunku widzimy spadające płonące bayraktary. — Palimy je, a one spadają w ogniu na doniecką ziemię — mówił Prochanow. — Jestem narodowym skrybą Rosji — opisuję losy mojej ojczyzny od końca XX w. Byłem na wielu wojnach, brałem udział w wielu bitwach, to jest pierwsza, w której nie mogę wziąć udziału z powodu mojej słabości i niedomagania — wyznał na wizji. Dodał, że jego sztuka jest właśnie sposobem rekompensaty tego, że nie jest na froncie. — To czas artystów, odważnych artystów. Artyści, którzy nie chcą, albo boją się i wolą rysować kwiaty, kopuły kościołów czy pejzaże z lat 2000, są ślepi. Nie widzą grozy i piękna tej rzeczywistości, która jest tym, a to sprawia, że artysta jest artystą. Wszyscy wielcy artyści walczyli w wojnach, rewolucjach, w przełomowych momentach historii — dodał.
Z przejęzyczeń i wpadek telewizyjnych śmiał się już w czasach PRL Stanisław Tym w skeczu "Para Relaksu", w którym pariodował prezenterkę próbującą czytać program telewizyjny na dzień następny. Nowa rzeczywistość i ilość programów na żywo dostarcza nam czasami śmiesznych, a czasami żenujących wpadek polskich dziennikarzy i nie tylko. Andrzej "Papla" Sołtysik słynie z tego, że ma długi język. Lubi zdradzać sekrety. Na sumieniu ma już niejedną "sekretną ciążę" gwiazdy. W programie "Dzień Dobry TVN" wsypał Katarzynę Herman sugerując na antenie, że już wkrótce będzie musiała nosić ciążowe stroje. Aktorka tak bardzo była zaskoczona aluzją pana Sołtysika, że już do końca programu się nie odezwała. Innym razem zdarzyło mu się już poinformować o ciąży Agnieszki Dygant i zadać w DDTVN Ani Musze pytanie, które sugerowało, że aktorka spodziewa się dziecka. Być może gwiazdom, takie zachowanie nie odpowiada, ale mimo wszystko, trzeba przyznać, że widzowie to lubią! Wpadka Andrzeja Sołtysika to jeszcze nic, w porównaniu z tym, co zrobiła jego koleżanka z programu, Magda Mołek . Dziennikarka ogłosiła widzom, że...Nergal nie żyje. Trudno to "przejęzyczenie" nazwać wpadką. - A propos prawdziwych historii, od kilku tygodni żyjemy smutną wiadomością o śmierci Nergala - powiedziała Mołek, wprawiając w osłupienie gości DD TVN. Na szczęście Sołtysik zareagował natychmiast i sprostował tą niefortunną wypowiedź. Tymczasem Mołek próbowała ukryć się za gęstymi tłumaczeniami: - Tak czasem jest, że mówi się rzeczy, które mamy nadzieję, że się nie wydarzą. To nie była pierwsza wpadka dziennikarki. Innym razem w studio DD TVN Mołek pytała swoich gości czy seks to zdrowie oraz czemu w Polsce intymność jest tematem tabu. W pewnym momencie przejęzyczyła się ogłaszając widzom, że "2,5 miliona mężczyzn cierpi na erekcję". ZOBACZ WPADKĘ MOŁEK: ---html --- Stanisław Tym - "Para Relaksu" lewa Bardzo sympatyczną, choć nieco wulgarną wpadkę zaliczył podczas programu "Drugie Śniadanie Mistrzów" Marcin Meller - "Jeśli ci liberałowie PiSowcy przystąpiliby do Platformy to mielibyśmy k****a... O przepraszam!". Tym samym prowadzący doprowadził Krzysztofa Materne do łez. Podobne problemy z dykcją, jak w skeczu Tyma, miał Włodzimierz Szaranowicz, który podczas relacji Pucharu Świata w skokach narciarskich miał spore problemy z wymówieniem nazwiska skoczka Matiego Hautamaekiego. W programie "X Factor" roiło się od błędów językowych wychowanego w Kopenhadze Czesława Mozila, ale głośną wpadkę zaliczyła pochodząca z Sosnowca Maja Sablewska. "Cieszę się, że zeszłeś na ziemię" - powiedziała jurorka "X Factor" do Michała Szpaka. Kilka dni później Marcin Prokop zażartował na antenie "Dzień Dobry TVN" - "Poszłem jak mówi Maja Sablewska". "Amerykanie cieszyli się wczoraj, kiedy usłyszeli z telewizora od swojego prezydenta, że Barack Obama nie żyje" - powiedział w porannym programie TVN24 "Wstajesz i wiesz" Jarosław Kuźniar. Problem z odróżnieniem Prezydenta Stanów Zjednoczonych od byłego terrorysty numer jeden miała także Edyta Herbuś podczas gali Eska Music Awards - "Kochani, Osama już wyjechał". Rzecz jasna chodziło o opuszczającego nasz kraj w tym dniu Baracka Obame. Nasze zestawienie zamyka głośna wpadka Anny Popek, na temat samobójstwa Magika z hip-hopowej grupy Paktofonika, do której doszło podczas programu "Pytanie na śniadanie". Gościem specjalnym był Rahim kolega tragicznie zmarłego muzyka. "Ale czekaj powiedzmy o tej tragedii, dlaczego on w ogóle zginął? Dlaczego popełnił samobójstwo? Rozmawialiście z nim o tym?" - zadała pytanie Popek. "Nie mieliśmy okazji" - odpowiedział dość spokojnie Rahim. A kto według was zaliczył mega wpadkę?
wpadka prokopa na wizji